Totalnie nie umiem dzisiaj pozbierać swoich myśli. Niby jest dobrze, a niby jest źle. Z jednej strony cieszę się, mam wspaniałych przyjaciół Kubę, Izę i Szymona którzy mnie wspierają i są blisko kiedy tego najbardziej potrzebuje, ale z drugiej jest źle, czuje w sobie pustkę, taką czarną dziurę której nikt nie potrafi zapełnić, która już dawno pochłonęła miliony wszystiego, i nie potrafi się pozbierać od kilku miesięcy.. Co ja mam zrobić aby w końcu docenił co czuje , aby docenił że spośród tylu chłopaków wybrałam akurat jego, już nie wiem, starałam się jak mogłam .. Ja się czasami czuje tak bardzo bezradna patrząc na niego.. Tak jakbym patrzyła na cały mój świat który z dnia na dzień jest coraz dalej, aż w końcu nie zostanie z niego nic, tylko jednolita pustka wypełniona łzami.. Boje się, że stanąć przed nim, popatrząc mu w oczy rozryczę się jak małe dziecko, i nie będę umiała wydusić słowa.. Że zatka mnie totalnie..
I czasami jest mi bardzo zimno i bardzo smutno i nie ma nikogo kto chciałby zamienić moje łzy na uśmiech, ale to nic.
Patrząc na niego, wiedziałam, że mogę wiele zyskać, ale także wiele stracić..
Gdybyś kiedyś we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na Ciebie z miłością, wiedz, że żyć przestałem.
Przeszłość potrafi doszczętnie zgnoić człowieka...
Bo chodzi o to, że ludzie zapominają , że kiedyś cierpiałaś, tylko Ty nie możesz. Myślą, że po problemie, bo się uśmiechasz, a to tylko jedna z maska z wielu.
- Znasz to uczucie?
- Jakie?
- Kiedy patrzysz na kogoś i wiesz, że on nie czuje tego co Ty
Młodzi są, lecz ich oczy zmęczone są życiem i przepełnione wielkim bólem.
Boli świadomość, że pomimo tego co przeszłaś, że pomimo tego jak mocno dostałaś od życia, chcesz spróbować jakoś sobie radzić. Jesteś nieufna, ale w końcu poznajesz kogoś kto wydaję się być inny, kogoś kto nie wykorzysta Twoich słabości. Potem odchodzi jak wszyscy i plan przetrwania wydaję się być wielką raną.
Nic się nie stało, a w środku ból tak wielki, że ledwo mogę go znieść. Nic się nie stało, a chyba zamiast krwi płyną we mnie już łzy. Nic się nie stało, a nie mogę myśleć o niczym innym. Nic się nie stało, a nagle wszystko straciło kolory, bo słońce zaszło tak szybko jak wzeszło. Nic się nie stało, okłamuję siebie, innych, ale tak naprawdę stało się tak wiele, że nie radzę sobie z tym "nic".
Siadaj koło mnie, to dla Ciebie jest ławka,
posłuchaj jak pięknie o miłości gada
ten który miłości nigdy nie zaznał...
https://www.youtube.com/watch?v=Y4cAQ36OK24
ROZŁĄKA UMACNIA UCZUCIA...