Wczoraj było zaje fajnie!
Wkońcu dogadałam się z wszystkimi z klasy... no może z małymi wyjątkami... ;(
Przyznaje, ta szkoła jest spoko, a ludzie w niej jeszcze fajniejsi! ;)
A co do dziś nie jest źle zawsze mogło być gorzej... A przeciesz życie toczy się dalej... ;)
A najepsze dziś było to, że pomagałam mamie w pieczeniu placka, przy czym była wyżerka. Mniami poprostu palce lizać ;D
A za to w czwartek na Aikido poddusili mnie przez co gardło mnie boli tak, że to jest nie do opisania!!! Ale przecież sztuka walki to sztuka walki... ;)
No i ciągle o tobie myśle...! To zaczyna mnie wk*rwiać!
Ehh no co za życie... ;)
Buziaczki kochana ;***