Nie ma go?
Jest... zawsze gdy wieje wiatr.
Tak musiało być?
Oby...
wiecie co mnie przeraża...
że nie mogę go sobie wyobrazić jak biega, pasie się...
jedyne co mi staje przed oczami, prawdziwe, to ten jego tęskny wzrok z niedzieli... gdy go widziałam po raz ostatni.
Ale dobre i to...
będę tu wpadać co miesiąc...
bo mi to sprawia przyjemność