najważniejsze z serii Gra w kości
a tak. Wena mnie naszła. Może jakoś je ulepsze jeśli przyjdzie mi na to ochota
wybaczcie niezgodności z prawdziwym szkieletem konia (jak też dwóch poprzednich) ale rysunki były nie najleprzej jakości więc mniejszych kostek wydać nie było.
w kocie na dodatek nie było 2 lewych kończyn, więc sama je rysowałam.
zdjęcia Smartina i Karego będą jak będzie pogoda na robienie zdjęć. Bo jak na razie do ciemno ale za to gorąco jest