czyżby każdy z nas, kiedysś nie mógł doczekać sie czegoś tak bardzo że z każdym dniem, z każdą chwilą wyobrażał sobie własnie "to" na miliony sposobów.. pewnie tak. pewnie każdy z nas miał bądź ma sprawy, których nie mógł się doczekać do tego stopnia, że tworzył w swej głowie różnego rodzaju historie, sceny. rozpatrywał miliony różnych opcji przebiegu tej sprawy, szukał najlepiej pasujących do niej opcji. i choć w ten sposób niestety, ale czas nie płynie nam szybciej, i tak jest to forma relaksu, uspokojenia naszej podświadomości. może to właśnie wtedy człowiek przygotowuję się na pewnego rodzaju sytuacje? może. nie wiem. nie ważne. chwyciło mnie na trudne rozkminy.
Kot <3