jak narazie to nie chce mi się tu pisać ;P
w szkole spoko ;)
ostatnio na specjalizacji z Panią Elą było bosko xD
"jestem kapciem!
kapeć! kapeć! kapeć! kapeć! kapeć! kaaaaapeeeć!"
i gra w kalambury ;D
wczorajszy wieczór na wirku zaliczam do udanych xD
wyglądałem jak zombie xD
nie ma to jak bycie chorym przed weekendem
nie lubie Brown'a ale to jest niezłe :D