I nie mogę spać...
Powietrze wydaje się przesycone zapachem Twojej obecności,
nieuchwytnym, ale intensywnym,
jak wonne ciepło rozgrzanego ciała, które przenika moje zmysły.
Moje dłonie wędrują pod pościelą,
jakby chciały odnaleźć Ciebie...
Twoją skórę, miękką i rozpaloną,
przywołać do siebie wspomnienie dotyku,
które wciąż czuję na swoich palcach.
Myśl o Tobie rozlewa się po mnie jak najintymniejszy sekret,
czuję ją w każdym napięciu mięśni,
w każdym dreszczu, który przeszywa moje ciało.
Twoja twarz jawi mi się w mroku,
Twoje usta jak obietnica, która rozbrzmiewa we mnie
z coraz większą siłą,
doprowadzając mnie na skraj, gdzie wyobraźnia
miesza się z nieposkromionym pragnieniem.
Zawieszony między snem a jawą,
tonę w wyobrażeniach...
Twoje ciało przesuwa się po moim,
Twoje dłonie, pewne i delikatne, prowadzą mnie
tam, gdzie czas traci znaczenie,
a każda sekunda spala mnie w najczystszej rozkoszy.
Wyobrażam sobie, jak Twoje włosy opadają na moje ramiona,
jak Twoje wargi eksplorują każdy centymetr mojej skóry,
zatracając mnie w połączeniu, które nie zna granic.
Twoje ciepło, Twoje westchnienia
są jak ukryty język, który odczytuję dłonią
przesuwającą się niespiesznie po moim ciele.
Nie mogę przestać Cię czuć,
Twoja obecność wypełnia każdy zakamarek moich myśli,
każdy mój ruch,
jak niewidzialne fale przyjemności, które mnie otaczają,
sprawiając, że jestem Twój, choć nie ma Cię obok.
I nie mogę spać...
Czekam na Ciebie, na moment,
gdy Twoje ciało stanie się rzeczywistością w moich dłoniach,
a Twoje pragnienie odpowie na moje,
łącząc nas w jedną nieskończoną, namiętną chwilę.