Kiedy świat się obrócił
Sparaliżowany i zły
Bezlitosne szpony
Nigdy nie oferowały wszystkiego do końca
Przeszłość punktem miłości
Zmiażdżona i rozwiązana
Czekanie by pozbierać kawałki
To sprawi, że wszystko będzie dobrze
Ale kawałki czego
kawałki czego
kawałki czego
Nie ma znaczenia, już nie
Światło księżyca na mojej podłodze
Świeci przez dach
Oni maja miasto otoczone
Gdybym potrzebował dowodu
Zapomniałem o moim strachu
Uczucia na podwyższeniu
Cmentarz z tych wszystkich kawałków
Spada z nieba
Ale kawałków czego
kawałki czego
kawałki czego
my zwykle nazywamy to domem
kawałki czego
my zwykle nazywamy to domem
Kiedy wypiłem twoją herbatę
i płytką wodę dalej
na belgijskiej bramie
Czekałem na swój posiłek.
MGMT "Pieces Of What"