Jestem idiotą - nie ulega wątpliwości
Marność, kruchość, wątła siła jednostki w obec rzesz, własna wtórność czy po prostu głupota i szczyt idiotyzmu... Czemu zaczynamy się zastanawiać nad takimi rzeczami dopiero wtedy, kiedy nam coś nie wychodzi, albo jak zrobimy coś czego robić nie powinniśmy.
Jestem przykładem na to, że człowiek potrafi być wręcz niedołężny, i głupi do granic możliwości...
Nie tylko moje konto naciągam, ale tych którzy są mi bliscy, i zrobią dla mnie wszystko, ja jednak zachowuje sie jak rozpieszczony szczeniak...A może ja nim właściwie jestem ? Chyba tak... Widze swoje błędy, widze że biegne na wstecznym.
Ktoś kopie mnie po prostu mocno w dupe żebym oprzytomniał. Zaczynam sobie odpuszczać te moje marzenia, bo dochodzi do mnie że nie mam szans na zwłaszcza to jedno... Nie dość że nie mam szans, to za dużo przeszkód na drodze i brak odwagi by brnąć w tym kierunku.
Nie dosyć że idiota to jeszcze pizda.
A wiecie co ? A ja chce po prostu żyć normalnie, jak inni. Chce doświadczać - To...
http://w455.wrzuta.pl/audio/46xd6ldQOQH/trzecia_godzina_dnia_-_twoje_rece_to_moj_lad