to dla was....

Idąc... Idac ulica ludzie patrza jak by mnie juz znali,pewnie wszyscy chetnie w morde by mi dali ale za co??? czy przeszkada komus ze ja zyje??ile straca jak przezyje jeszcze kilka lat.. Kiedys skoncza sie te meki, kiedys powiem szach mat.. i pokonam moje leki,zachowujac sie jak bat... bede bił oczy podbijał .... ale za to ludzi bede na spokojnie mijał.. nie poznajesz mie??? ja tak samo nie poznaje siebie.. az mi sie w głowie jebie od tych ludzi i od Ciebie oni mowia ze ja jestem mocny tylko w gembie,ale sa w błedzie, a słowo to jest moje narzedzie.. idac ulica ludzie w moja strone spogladaja,cos do mnie maja,i do zrozumienia mi to dają, naprawde marze by znikneły te fałszywe twarze,ja im pokaze, nawet sam sobie poradze, bo mam władze...i z nimi sobie poradze.. idac ulica ludzie nie przerwanie za mna patrza,jak przechodze cicho sa,pozniej za plecami kracza, nie chca widziec na to na co patrza normalny chłopak choc czasem marze.. moze jestem jakis inny??bo dziwny dziwnie ubrany?????wygladam jak zkazny??cos ci powiem.. Jestem normalny choc kaptur mam na głowie,dlaczego widzisz wroga w mej osobie??? ja nic ci nie robie, ja spokojnie ide sobie dalej, w telewizji wciaz skandale a ty co?? przypierdalasz sie do mnie?? bo mam szerokie spodnie??mi jest tak wygodnie..ty mowisz ze to jest nie modnie??? gówno cie to obchodzi,tak bede kurwa chodzić