ok sądzę że nadszedł czas na poważną notkę o moim kochanym fredusiu
należy mu się
Bardzo dziwne jest to że jeszcze kilka dni temu leżałby koło mnie a dziś już go tu nie ma
Bardzo mi go brakuje i na każdym kroku odczuwam jego nieobecność
kiedy patrzę na puste miski
kiedy nikt nie szczeka na sąsiadów
kiedy nie nie przybiega by się z tobą przywitać ,machając ogonem i szczekając z radości
kiedy nie wita się ze mną rano patrząc swymi mądrymi brązowymi oczami i liżąc mnie po ręce
kiedy znajduję na swetrze jego rude włosy
ale mam nadzieję że patrzy traz na mnie z tamtąd
i że jest szczęśliwy
cóż i tak strasznie tęsknię