photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 KWIETNIA 2013

to jedna z tych nocy

Dziękuję, że oddychasz. Naprawdę, jestem za to wdzięczna.

Niby nic. Kolejna, zwykła noc. Po nużącym dniu powinna być przespana, ale nie do końca taka była. 
Nie wiem skąd wzięła się bezsenność. Ludzie dużo myślą przed snem, o wiele za dużo. Ja przeważnie staram się skupić na tym by przestać myśleć, chociaż na chwilę. I im więcej myślę o tym, żeby nie myśleć, tym więcej myślę -.- Tak wiem, paradoks. Nic tak nie denerwuje. No chyba, że rozpędzona lokomotywa o czwartej nad ranem przy prawym uchu. Mam pewne granice wytrzymałości, no ale bez przesady. W szaleńczym akcie desperacji człowiek dowiaduje się do czego jest zdolny. Okazuje się, że może nawet posłużyć się swoim łokciem, żeby na chwilę przynieść ukojenie swoim uszom. A kiedy najwspanialszy moment upragnionej idylli minie, staje naprzeciw nieuniknionej rzeczywistości. To ona zawsze bezkarnie stawia nas naprzeciw faktom. Nie pyta czy chcemy. Bo i po co? Dałby coś protest? Nie, On nie oddycha. To fakt. A przynajmniej tak myślisz w tym konkretnym, wybranym przez los, ułamku sekundy. Czas staje, a Tobie jak się nie chciało spać, tak teraz nie chce się jeszcze bardziej. 


Wymamrotał coś pod nosem, zaciągnął się jeszcze raz, tym razem pożądniej i oddychał dalej. Spokojnie, regularnie. Czułam ciepło Jego oddechu na swojej twarzy. Wiedziałam, że mogę spokojnie zasnąć, bo i On spokojnie śpi. Nie wiem jak, ale usnęłam, chociaż lokomotywa jechała dalej...

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika mgrodek.