Nie ma to jak sobotnia pobudka o godz. 6:00 :]
Całe szczęście, kupiłam już prezenty dla chłopaków z klasy. :) (jeden probloem z głowy)
Grypa męczy mnie od tygodnia i nie chce mi dać spokoju. -.-
Dzisiejszy dzień.. nie taki, jaki sobie wyobrażałam. Niestety.
Nic nie może przecież wiecznie trwać. :(