podobno za miesiąc ma być koniec świata,
a dla mnie koniec świata może być codziennie...
zawsze wtedy, gdy trzeba wstać zbyt wcześnie
i - mimo pragnienia - nie ma dostępu do kawy.
zawsze wtedy, gdy nic nie idzie po mojej myśli
i jedyne czego pragnę, to zobaczyć Ciebie,
a wiem, że dzisiaj Cię już nie zobaczę i nie usłyszę.