Uznałam, że trzeba poczekać do 0:00 i dodać nowe zdjęcia, bo jutro nie będzie kiedy.
Najpierw stajnia, a następnie nocka u Natali i kolejne już z rzędu świętowanie.
Szukałam tego zdjęcia dobre 20 minut, bo pajączek skrył się gdzieś i nie mogłam go dojrzeć na miniaturze.