to zdjęcie przedstawia mnie i człowieka przez którego od pół roku jestem najszczęśliwsza osoba na świecie...mój tata twierdzi że to chyba miłoś jest...:) ja sie na tym nie znam,ale wiem że bez niego nic nie mialoby sensu...:(jak widac jest moja osobistą kucharka, potrafi sprzątac:) tak nas ciągnie do siebie bo bardzo się różnimy:) trzeba przyznac że jest strasznym pedantem...a jak wszystkim wiadomo ja raczej mam gdzies to jak wygladam i ze upycham ciuchy w szafie noga...:D aha,chcialam tez zauwazyc ze ja duzo lepiej wygladam w jego ciuchach niz on...tak jak widac wyzej...:)a wszystko byloby juz calkiem jak w bajce gdyby nie metr ktory nas dzieli hehe biedak sie wkoncu jakiej choroby kregoslupa nabawi...;);P