Czas na zmiany... Czas na zmiany na lepsze... Czuje to w środku... Potrzebuje tego... Dusze się agresją...
Potrzebuje stabilizacji, pragnę jej, muszę się poczuć wreszcie bezpieczna..
Ciagłe kłody pod nogami mnie dobijają...
Pijąc piwo zatracam się bezmyślnie w swoich marzeniach..
Pragnę tego... Pragnę tego co nieosiągalne.. Tak mi się wydaje...
Mam swoje plany, mam swoje marzenia, ale jak narazie widzę ciemność..
Czuje się jakbym była zamknięta w czterech ścianach w ciemności i krzyczała, słysząc jedynie eho swojego głosu.
Stop.
To musi przeminąć, to musi dać mi odetchnąć..
Moja niezatracona jeszcze nadzieja, nie może zgasnąć.
Potrzebuje silnego kopa w tyłek, żeby się ogarnać. Potrzebuje.
Czuje, że praca mnie niszczy.
Czuję, że emocje mnie zjadają.
Czuję, że bicie serca, tak nie spokojne, zaomotane, potrzebuje stabilizacji obecnych uczuć.
Potrzeba porozumienia się, wyjaśnienia kilku spraw, uproszczenia... I ciepła...
Tak...
Ciepła...
http://www.youtube.com/watch?v=2vjPBrBU-TM
"...And I'm holding on for dear life,
Won't look down won't open my eyes
Keep my glass full until morning light,
'Cause I'm just holding on for tonight
Help me, I'm holding on for dear life,
Won't look down won't open my eyes
Keep my glass full until morning light,
'Cause I'm just holding on for tonight
On for tonight..."