Tak, kocham świąteczne porządki i łażenie po wszystkich sklepach w mieście, bo przecież w
jednym wszystko jest gorsze niż w drugim, piątym czy ósmym :/
Dajcie mi już wigilie i sylwestra, a reszta jakoś przeleci...
Mam prezenty, mam posprzątane, chcę tylko nic nie robienia.
Liczę na przyszły rok i zrealizuje te wszystkie swoje postanowienia, bo cel jest konkretny,
a w dwójkę zawsze raźniej ;)
Wesołych wszystkim!