Zima we mnie zamieszkała, mąci, miesza, wszystko.
Emocje, zachowania, uczucia.
Zamieszkała na chwile, lecz pozostała na długo.
Ujarzmiłam ją.
Podgrzałam jej ciągły chłód, wpuściłam w siebie lato.
Lecz ona chce wrócić, pórbuje, dziś wróciła.
Pojawiła sie nagle, bez zapowiedzi
Uśmiechnęła sie na powitanie, pozwoliła aby lato po raz ostatni powiało we mnie swoim ciepłym wiatrem
I wróciła z pełną mocą.
Złamała mnie. Zdeptała.
Teraz we mnie panuje chłód.
I choć lato panuje wokoło, ja pozostaje zimna.