Hej hej.
Nic nie dodawałam bo byłam u babci, spoko było.Takie tam oglądanie do 4 rano z dziadkiem "Barca tv" haha.Przytyłam pewnie dużo, ciągle mi coś babcia kazała jeść. Wróciłam dzisiaj tak o 16 z Kinią, bo idzie z sis na jakąś impreze chyba czy coś. Zdążyłam ogarnąć troche fejsa i fotobloga i poszłam do Natu, była Karolina, hahahahahahaha. Dobrą faze mamy z ciebie Bartku Gejuchu :) Później Karolina sobie poszła do Darii, taa. Namówiłyśmy tatę Natalki na noc, okok. Później śnieżka, hahahahahhahahahahahahahahhahahahahahaha te ekspedientki nas zaatakowały, jakieś dzikie, boje się ich :C No więc śpię sobie u Natu, jej skarpetki pachną lawendą a ona mi nie wierzy, hahaha. Boli mnie brzuch straaasznie, ał. Może coś dodam jeszcze ale nwm, cześć ;*
"życie nauczyło mnie, taka jest zasada,
że ważne ile razy wstajesz, nie ile upadasz"