Słyszę powolne kroki,
ciche i delikatne niczym krople rosy,
zza progu dnia wychyla sie czarny kot nocy,
na imie mu sen,
przychodzi do mnie,
kładzie się na chmurce oddechu i,
opowiada o niebie usłanym gwiazdami,
odpłkywam powoli w łodzi ciszy,
poprzez morze sennych marzen.