.. to było sto lat temu, jeszcze nie było kolczyka w brwi.. piekne wakacje w Zakopanem.
Rok w którym nie zdałam :(, ale jednak mama zabrala mnie na wymarzone wakacje.
Buzie usmiechnięte nosy opalone Sylwester, który się mamie oświadczył, a mama odmówiła ehh - znajomość z pociągu.
To ostatni dzień, składanie namiotu, łzy w oczach na peronie ... ale z Zakopanego - do Władysławowa. Tam spotkałam Grawżela i 'Wymoczka' . Chowanie się z paleniem, pomimo, że mama wiedziała ;P 14 letnia Marysia .. Kupe czasu temu . Ciekawe czy i ja bedę dobrą mamą ..
Czy nadejdzie ten dzień, w którym usłysze dziekuje, że to Ty jesteś moją mamusią ? Byłam straszna cholera, ile ja jej przyspożyłam kłopotów ile nieprzespanych nocy ile łez ile radości ile uśmiechu . . Ale z mamami to nie jest tak, że pamiętaja co się narozrabiało.. tylko to co było naprawdę piękne.
Nie ma słów, które wypowiedzą to jak bardzo dziekuje jej za te wszystkie chwile, w których była, kiedy na siebie krzyczałyśmy, a jednak zawsze znalazla wyjście z sytuacji ...
Nie potrafie jej podziękować, mam ndzieję, że wszystko czego mnie nauczyła wykorzystam, gdy ja urodzę swoje śliczne, małe, puchate, dzieciąto.
Dziękuję Ci Kochana Mamo za to,
że mnie bardzo kochasz.
Twój uśmiech otwarłaś dla mnie,
zamknęłaś w sercu każdy smutek.
Dziś moje serce mówi:
dziękuję Mamo za Twa miłość.
Ona pozostanie jak światło na całe moje życie.
Poprostu .. Dziękuję.. ;*