Nie zobaczysz uśmiechu na mej twarzy....
On zniknął.... Odszedł.....
Bo wiem, że nigdy nie będę dla Ciebie ideałem...
To najgorsza świadomość... wiedzieć, że jest się dla kogoś kimś zwyczajnym...
Czymś normalnym, jak każdy kolejny dzień...
Oczywistym, jak to, że słońce przychodzi po burzy...
Prostym jak obliczenie równania 2+2....
Niepotrzebnym jak nieszczęście w momencie, gdy wszystko się nam układa...
Niechcianym jak ból.... Przeszywający ból...
Zmorą, jak najgorszy koszmar nocny...
Niewidzialnym, jak dusze tych, którzy odeszli do nieba...
Być NIKIM...
Tylko obserwowani przez użytkownika melopene
mogą komentować na tym fotoblogu.