Bardzo pociesznie.
Bardzo ciekawie.
Nie, ja tego wręcz nie opisze. Było wspaniale i dawno tak nie było i cieszy mnie to bardzo. Póki co, moja wątroba przestaje mnie już tolerować, ósmy dzień piję i chcę jeszcze. W niedziele absytencja, więc korzystamy. To co dzisiaj, znowu? Bawimy.