Fot. Patrycja Kastelik
Odważę się pokazać nasze jeździeckie ułańskie porno ;)
Płochacz zmienił się nie do poznania... Mam wrażenie, że jego ogierzy instynkt się wypalił. Teraz mamy ogiera upartą ciotę. Jazdy są fatalne.
Primka za to zrobiła się rewelacyjnym koniem. Aktualnie wałkujemy zagalopowania na dobrą nogę, bo z niej koń istnie lewonożny, na prawą uda się zagalopować raz na tysiąc.
Wachta zrobiła się bardzo niebezpieczna z grzbietu, nie jestem osobą na tyle kompetentną, aby przejechać aż takiego focha u konia. Dlatego ciągle potrzebujemy takiej osoby i zapraszamy ;)
A teraz dwa tygodnie relaksu nad morzem. I tego mi chyba trzeba.
Muszę zebrać siły i moc, bo aktualnie mam kaca moralnego, że odpuściłam i byłam za łagodna. Dla każdego konia i człowieka.