czasami potrafiłeś być taki czuły i delikatny.
i potrafiłeś sluchać milcząc.
czasami potrafiłeś na mnie krzyczeć. i wybuchać.
i potrafiłeś za to przeprosić.
chociaż wcale nie było takiej potrzeby.
czasami myślałeś, że zrobiłeś coś najgorszego.
że Ci nie wybaczę i nie będę już dzwonić.
myliłeś się bardzo.
czasami chciałeś, bym na Ciebie popatrzyła.
bo mówiłam od rzeczy.
nie mogłam, bo Twoje oczy były moimy oczami.
moim światem.
Twoje ręce zawsze ciepłe. dlaczego naglę stały się zimne?
dlaczego w Twoich oczach nie umiałm dostrzec już swojego świata.
dlaczego Ty byłeś taki inny?
dlaczego Twój oddech przestał być moim oddechem.
zabrakło Go.
Przyjacielu.?
_
Z pokoju wybiegł mały chłopiec.
Wspiją się na Jego kolana i wtulił się w niego.
-Nie bój się. Jesyem przy Tobie. - Szpenął wprost do uszka małego chłopca.
-Tato, nie zostawiaj mnie... - Powiedział chłopiec obficie mocząc dziecięcymi łzami bluzę osiemnastoletniego Taty.
-Niegdy Cię nie zostawię. Synku...
By jedną małą iskierkę przesłać Tobie, najpierw muszę zapalić nasze ognisko.
_
zdjęcie : wspomnienie.