wieki nie pisałam ale było ciężkawo ostatnimi czasy.
wszystko wychodzi na prostą.
zdjęcie z mężczyzną mojego zycia robione na początku marca
zeszłego roku. tak go kocham <3 tęsknie za jeżdżeniem do stajni
codziennie, za treningami, za kompaniem potwora za wszytkim.
straszliwie tęsknie za tym koniem.
na szczęście mój mężczyzna od marca znów wraca do roboty
i znów jest pod opieką pani trener co mnie ogromnie cieszy.
kamień z serca.
jeszcze tylko niecałe 100 dni i Polska. a zanim Polska to Nowy Jork na
2 tygodnie! hell yeah.
I WANT MY LIFE BACK! I'M SO EXCITED AND I JUST CAN'T HIDE IT. POLAND IN 97 DAYS!