ISABELLA
Obudziłam sie następnego dnia rano, zauważylam że leżałam na plecach, a ja nigdy nie śpię na plecach.. w ogóle. Coś ciepłego i ciężkiego było na moim brzuchu, zerknęłam by to zbadać. Ciemne, zmierzwione włosy połaskotały moją skórę z każdym wstrząsem, który wymusiłam swoim oddechem. Leżał na boku, z twarzą wystarczająco położoną na moim ciele, by pozwolic swojemu gorącemu, oddechowi dmuchać w mój dolny region. Zamknęłam oczy i przełknęłam głośno ślinę, czując jego oddech, gdy budziłam Cooch.
Poruszył się we śnie, a ja zwróciłam uwagę na jego ciepłą dłoń, na wewnętrznej stronie mojego uda, niebezpiecznie blisko mojego centrum. Jęknęłam podwójne, czując jego oddech i dotyk, nastepnie zacisnełam rękę na ustach, by nie wydobyć z siebie dźwięku, miałam cholerną nadzieję, że tego nie słyszał.Podwójna Agentka, zdecydowanie mnie słyszała. Machała swoimi wargami i skinęła bym trąciła jego głowę, między moje nogi. Proszę wróć spać dziwko.
Justin mruknął coś i odwrócił twarz na mój brzuch. Jego ruch rzeczywiście przeniósł swoją głowę bliżej mojej cipki. Podniosłam brew, cholernie się zastanawiając, że ona rzeczywiście dawała sobie radę z robieniem tego gówna. Bezwstydna latawica. Ujął moje udo i wsunął rękę na tyle głęboko, że jego palce wręcz ocierały się o moją dziurkę, a ja instynktownie pchnęłam swoje biodra ku niemu. Nie chciałam. To po prostu się stało, odruch, czy jakies inne gówno.
-Mmm - Justin mamrotał przez sen. Przynajmniej byłam pewna, że jeszcze śpi.
Będę przeklęta, jeżeli ten dźwięk, połączony z jego bliskością nie uruchomił wszystkich napalonych części mnie.Zaczęłam sobie kalkulować to, czy mogłabym sobie na niego wsiąść gdy spał, w końcu on nie był mądrzejszy. Ale to oczywiście zależalo od tego, jak głęboko spał. I spójrzmy prawdzie w oczy, nie mam doświadczenia w tej dziedzinie.A potem nagle przypomnialam sobie jego własne słowa z limuzyny..'Jestem tu dla przyjemności, tak samo jak ty jesteś dla mnie'. Więc zdecydowalam się wystawić na próbę jego własne slowa. Wiesz.. Jeżeli jest mężczyzną, jego slow, i wszystko.. To tylko i wyłącznie do celów eksperymentalnych, nie osądzajcie mnie.
Jedną ręką przebiegłam palcami po jego włosach podczas, gdy druga ręka powędrowała wzdłuż jego szerokiego ramienia w dół, do puki nie znalazłam ręki między moimi nogami. Justin jakby zamieszał trochę, poniewaz przytulił sie do mojego brzucha. Także nie mogłam dostrzec jego twarzy, ani tym bardziej jego oczu, by zobaczyć czy śpi. Mimo wszystko, brnęłam w to dalej.
Splotlam moje palce z jego palcami i uniosłam rękę do cipki. Ciężar jego ręki doprowadził do tego, że przeszedł mnie dreszcz i byłam natychmiastowo mokra. Jego dłoń spoczywała na mojej łechtaczce, naciskając mój guziczek, który wymusił presję na moich wargach. Objęłam swoją ręką jego palce i manipulowałam ruch, pragnąc ich między moimi mokrymi fałdkami. Myślałam, że słyszę nagły wdech Justina, ale będę szczera, nie wiedziałam czy to w rzeczywistości nie było tylko w mojej głowie.
Pchnęłam jego środkowy palec niżej okrążając nim swoją szparkę, przed włożeniem go do środka. Byłam jeszcze troche obolała z poprzedniej nocy, ale nie aż tak. Obecnie pracowalam jego długim palcem. To nie bylo tak jak wtedy, kiedy rzeczywiście to on miał kontrolę nad swoimi ruchami.. Dotknął mnie, tak jak chciał mnie dotknąć, tak jak król palcówek mógł. Sfrustrowana usunęłam palec z otwarcia, i powędrowałam wzdłuż mojej wilgotności, by podokuczać mojej łechtaczce.
Oba nasze palce, były zalane moim podnieceniem, bez wysiłku pracowalam by dojść do tego szalonego stanu. Czułam jego drżenie, więc na pewno sie obudził, z nieporozumienia. Ale jednak nie. Pozostawil mi kontrolę i nie byłam pewna czy tego chciałam. Chciałam odlecieć.
Więc zanurzyłam jego dwa palce w siebie i wyciągnęłam na zewnątrz, mając nadzieję, że skuszę go do tego by przejął kontrolę. Kiedy to nie pomogło, podniosłam rękę, i przyłożyłam palce do jego ust, przesuwając po jego wargach.. Drażniłam go wręcz błagalnie, by chciał więcej niż tylko smaku.
Czułam jego wargi gdy obkrążałam jego usta. Zanucił łagodnie z satysfakcją, wspaniały dźwięk pobudził moje centrum oraz drżące uda. Zaczęłam wycofywać swoją rękę, ale jego uścisk na moich nadgarstkach był, jak kajdanki. Ostrożnie i zdecydowanie przeniósł moje mokre palce ku swojej buzi, pocierając nimi swoje wargi, jęknął. Włożył jednego palca do swojej buzi i łakomie ssał, a moja skóra drżała z przyjemności czucia jego języka. Po zlizaniu całego mojego soku z placa, zrobił to samo z drugim. Ten człowiek miał umiejętności, które powędrowały bezpośrednio do mojej łechtaczki, a ona szaleńczo pulsowała.
-Będzie lepiej, jak wejdziesz - sugestywnie wyszeptałam. Potem pociągnęłam jego włosy wolną ręką i trąciłam go do przodu.
-Faktycznie, mnie otwarcie zapraszasz? - jego zachrypły głos, był grubszy przez sen.
-Daję ci to, czego oboje chcemy - powiedziałam i uniosłam swoje biodra w milczącym zaproszeniu, mając nadzieję, że nakłonię go do odpowiedzi.
Zanim miałam szansę, by zniżyć się do łóżka, Justin unosił się między moimi nogami jego nos trącił moją łechtaczkę, a jego usta były zajebiście blisko, tam gdzie chciałam żeby były.
-Doprowadzasz mnie do pieprzonego szaleństwa, Isabello - jęknął - nie powinnaś oferowac tego komuś, do kogo podobno czujesz wstręt. To nie ma sensu.
-Ciało tego chce, ciało tego chce - jęknęłam - jestem przekonana, że mówiłeś, że uwielbiasz kobiety, które wiedzą czego chcą. Cóż, teraz to ja chcę twóje usta na mojej cipce. Nie pytaj mnie gdzie lub jak niedoświadczona osoba taka jak ja mogła prosić. To jest dla mnie tejemnicą, ale niemniej poczułam się naturalniej.
Przesunęłam moje biodra ku jego twarzy, by podkreślić swój mały punkcik.
Warknął, obnażając w moją stronę swoje doskonałe, białe zęby. Zamknął swoje oczy, i głęboko westchnął - Nie.
-Nie? - zapytałam zdezrientowana
Usta podwójnej agentki opadły w szoku.
Otworzył oczy, które teraz były intensywnie zabarwione na czarno, zaskoczył mnie.
-Jeżeli to teraz zrobimy, będę chciał cię pieprzyć. Ostro - warknął z ciężkim oddechem - I nie będę łagodny, zaufaj mi. Twoja cipka nie może obsłużyć takiego czegoś.. jeszcze. Więc przestań mnie uwodzić.
-Co do chuja, Justin? - zakpiłam - więc teraz będzie inaczej odkąd użyłes mnie, jak miskę deserową zeszłej nocy? Miałeś dość kontroli, by się powstrzymać od pieprzenia mnie.
-Nie chciałem tego wtedy, nie czułem że zaciskasz się wokół mojego fiuta. Boże, czułaś się tak dobrze - powiedział z zamkniętymi oczami, przeżywając na nowo to uczucie w głowie. Potem drobiazgowo potrząsnął głową i chrapliwie wyszeptał - Nie mogę.
Jego słowa nadal szumiały mi w uszach, wyskoczył z łóżka i przejechał po swoich całkowicie potarganych włosów. A tak między nami.. Jego zaspana twarz i te pieprzone włosy i to gówno, które zadało Cooch ból. Cholerna zdzira.
Przeniosłam całą swoją uwagę spowrotem na niego i zobaczyłam że jego chuj był cholernie twardy.. i duży. Cholera, jego podniecenie było na tyle duże, że chciałam błagać o to. Prawie.
-Nie możesz robić tego gówna tak, Isabella! Mogłem wypieprzyć cię gdziekolwiek na powerzchni tego domu, ostro i szybko, kiedy tylko chciałem. Nie zapomniaj tego - przejechal swoimi rękoma po twarzy, a następnie położył je na biodra - spójrz, mam zamiar iść poleżeć w wannie z hydromasażem i spróbować się uspokoić. Upewnij się, że jeteś ubrana i wyjdź z łóżka, zanim wrócę.
-Więc zamierzasz mnie tak zostawić? - zapytalam z niedowierzeniem, skinając między moimi rozłożonymi nogami.
Jego oczy były skierowane w kierunku mojej cipki, jak magnes i nie wiedzialam czy chichotać z powodu jego braku kontroli, czy pomóc mu sie ślinić.
-Kurwa - warknął - Tak, właśnie cię tak zostawiam.
Szarpnął drzwi i wyszedł. Jego znakomity tyłek usmiechnął się z wyższością do mnie i zniknął za drzwiami.
Opuściłam swoją głowę spowrotem na łóżku i złapalam za poduszke, przykrywając nią swoją twarz, by zdusić swój frustrujący krzyk. Ten dupek mnie nie obchodził. Kupił mnie właśnie dla tej rzeczy i gdy w końcu odsunęłam swoją dumę od siebie i próbowałam robić właśnie tak, powiedział żebym nie robiła tego gówna i uciekł jak mała, wystraszona dziewczynka.
Mam wrażenie, że role się odwróciły. Może weszłam do jakiegoś wszechświata, albo jakiegoś podobnego gówna. I dlaczego do cholery, cała jestem podniecona? Cóż.. znam na to odpowiedź. Pierdolona podwójna agentka Cooch, zawładnęła moim życiem.
Moja cipka wciąż pulsowała z potrzeby i jęknęłam. Pieprz to!
-->