Jestem świadoma że to zdj jest beznadziejne, ale chce mi się śmiac jak się na nie patrze. Muszę się odstrsowac przed masakrycznym egzaminem z części matematyczno- przyrodnicznej. Dzisiaj nie było aż tak źle. Mam nadzieje że uzbieram z jakieś 40 ptk. Ratuje się tylko tą myślą że jutro to wszystko będzie już za mną. Tyle było gadania o tym egzaminie, spekulacji, strasznienia a to i tak jest inaczej niż sobie to wyobrażamy. Będzie co będzie i nic tego nie zmieni. Jak będzie mi pisane zdobyc 10 ptk to muszę się z tym pogodzic, bo nie będę miała innego wyjścia.
Piszę od rzeczy...
Przepraszam.