Foto jak foto. Przedstawia chmurki,słoneczko,drzewka i takie tam, niby nic nadzwyczajnego

Ale przeciez nie chodzi o to, aby patrzec na to tak prosto i prostolinijnie. Zastanowmy sie nad sensem tej fotografi,nad tym co ona przedstawia i symbolizuje, jednym słowem zinterpretujmy obraz ( tu pozdrowienia i podziekowania dla pani od WOKu


).
Aby dobrze zinterpretować obraz(fotografie w tym przypadku

) musimy wpierw zaczac od tego kiedy został stworzony i w jakim celu.
Przypuszczalnie autor tego obrazu zyje na przełomi wiekow XX i XXI, czyli ze jest to tworca wspołczesny. Autor tegoz dzieła wykonał go zapewne w takim celu, aby miec ładna fote z wakacji. Wtedy nie wiedział pewnie, ze bedzie tworca nowego nurtu w fotografi, a mianowicie w nurcie , ktory za pomoca zdjec krajobrazu przekazuje metaforyczne znaczenia istnienia na tym swiecie. Ta fotografia jest z tematyki religijnej. Przedstawia ona światy jakie przyjdzie nam zobaczyc po naszej smierci.
Interpretacje takiej fotografi powinno sie dokonywac poprzez wnikliwe badanie kazdego elementu na fotografi.
Zacznijmy od dołu. Tu ewidentnie widzimy,ze autor bardzo dobrze pokazał to iz na dole znajduja sie streaszne ciemnosci,ktore to przedstawiaja piekło. W tym piekle widzimy pełno drzew. Ale drzewa nie sa drzewami tak nprawde, bo one przedstawiaja nas,ludzi. Autor dzieła jest niewatpliwie stwierdza ze swiat jest zły i wiecej jest ludzi złych niz dobrych.Widac to po tym ile drzew jest na dole symbolizujacych ludzi złych, a ile jasnych chmurek, ktore przedstawiaja ludzi dobrych.To pokazuje, ze autor jest niezwykłym pesymista. Moze to wszystko przez trudne dziecinstwo,moze mu ojciec wchodził za czesto do wanny, a matka go biła kablem od zelazka, a moze poprostu nie miał koloryferow zeliwnych. NIe potrawie tego panstwu wytłumaczyc skad ten pesymizm u autora tego zdjecia.
Ale tworca fotografi przedstawił rowniez, ze jest takze niebo, czyli ta oswietlona czesc fotografi. Jednak to niebo jest wysoko nad piekłem, czyli widac ze zły człowiek musi pokonac długa "droge" w dobroci, aby miec piekne serduszko i dostac sie do nieba. Ale musimy pamietac,ze to tylko zli ludzie o brzydkich,czarnych serduszkach maja taka długa "droge" , a inni maja ja krotsza badz odrazu trafiaja do nieba po smierci. Czyli ewidentnie tworca fotografi daje nadzieje ludziom.
Ale rowniez wystepuje tu czysciec czyli to jest ta granica oddzielajaca niebo i piekło. Tam własnie ida ludzie ktorzy maja lekko zabrudzone,obłocone serduszka. Ale nie martwcie sie to miejsce jest jak Vizir, oczysci wasze serduszka z całego błotka. Odrazu z przykroscia stwierdzam,ze niestety ale tam tez rczej zatrudnili Zygmunta Chajzera, no bo przeciez kto potrafi tak jak on czyscic przepocone i brudne skarpetki waszych synow.
Niestety musze na tym skonczyc moja interpretacje,bo mi sie juz wiecej nie che pisac. Ale na zakonczenie musze przyznac,ze ta niezwykła fotografia zmusi kazdego do przemyslen nad swoim zyciem.
Czyńcie dobro

