a więc tak, tak właśnie jest. ludzie cię wkurwiają, a ty możesz tylko siedzieć na dupie i słuchać ich głupich wymówek.
poza tym to muszę się pochwalić że jestem miszczem abstynencji (tudzież absolwencji hehe), ale już niedługo breaking rules, o boże koniec świata się naprawdę zbliża, ale 10 dni po tym planowanym haha :> łoooooogień !
zwariuję :)