Ach kochana dokąd uciekasz ?
na tych małych nużkach
nie spojrzawszy za siebie
pędzisz do przodu
Czy boisz sie czegos ?
przed czym tak uciekasz?
Biedna moja
poraniłaś swoje małe stupki
tak mi ciebie żal
choć pod moje skrzydla
opatrze twoje rany i zaparze herbaty
odpoczniesz i ogrzejesz sie
chciał bym cie zapytać o tak wiele
lecz boje sie że i mnie sie wystraszysz
tak dawno nikt nie odwiedzał mojego domu
zapomniałem jak to juz jest goscic kogos
wiec wybacz mi moje grubianstwo
nie pamietam jak być dżentelmenem
w tych chwilach gdy ktos roznieca mały płomyczek
w mojej zamętłej rzeczywistosci
moje dłonie moga sie ogrzać
a sciany nabieraja kolorów
nie prosze nie odchodź
zostań choć jeszcze chwile
lecz ona nie została ...