Barany Jeden z nich leży .. ^.^
Dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać
Ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach
Może już czas na mnie, nie mam zalet, mam wady
Tyle lat znasz mnie, nie mam zalet, mam wady
Flesze z melanży, nie pamiętam wiele
Nie pamiętam twojej twarzy, zapominam ciebie
Przez te kilka chwil kiedy piszesz mi - jesteś skurwielem
Jestem nim, gdzieś w jakimś klubie pod hotelem
Nie umiem cię pocieszyć kiedy patrzysz w przeszłość
Ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć w deszczu..
Znikam gdzieś, noc i dzień
Zlewa się w jedną całość, kiedy nie ma ciebie
Tonę znów, milion słów
Dotyk twój i niczego już nie jestem pewien
Już tylko zimny dreszcz przeszywa cię całą
I zimny deszcz obmywa me ciało
Mijam tyle dziwnych miejsc a światła migają
Ludzie znowu pędzą gdzieś, a ja zostaję
Wstaje dzień, ja upadam i wstaję..
Pezet.