To proste, jestem skomplikowany na amen
Ktoś wierzy w ideały, ja wierzę w krople dążącą skały
To jasne mam czarne myśli
Śni mi się, że ktoś krzyczy gdy reszta milczy
To dobre, bo czasem czuję się zły
To mądre, że ludzie radzą sobie z tym
To ważne by czasem poczuć się nikim
By zdeptany z chodnikiem usiąść i pomyśleć
I gdy zostałeś z niczym chodź dokopać się do przyczyn
Wódka i tytoń, kawa z rana bez śniadania
Myśląc i milcząc by sprawa była znana dla nas
Tysiąc lub milion ludzi przeżywa dramat na raz
Wolność, godność, miłość, podłość
Szczęście, dobro, to jest motto
Dom i ogród, wyjazd, powrót
Dzieciak, uśmiech, ona z wózkiem
Wzrok sam mówi, serce czuje
Gdy ktoś się gubi, ktoś go odnajduje
Czasem trzeba tylko być - nie odwracać się w tył
I żyć nie będąc kimś ale będąc sobą
Akceptując to bo nie znając siebie
Nie możesz wiedzieć co to znaczy być
Gdzie jest twoje miejsce? gdzie powinieneś iść?
W twoje ręce oddałem wolność woli w podzięce
A w jej miejsce w szczęściu i niedoli mam twe serce
Weź egoizm już nie chce żyć dla siebie jak przedtem
Już nie pędzę z motyką w stronę słońca do nikąd
Teraz drżę gdy pachniesz, patrzę w ciebie kiedy zaśniesz
Nie przestawaj dalej błędy, niech piszą o nas legendy.. -.-
Mówiłaś mi, że takim wszystko jedno
Ból, gniew, agresja
Ja wiem zazwyczaj dobro przyciąga przeciwieństwa..
Gdybym urodził się na nowo, nic bym nie zmienił
chociaż życie tu zostawiło mi resztkę nadziei....