Przecież marzec bez choróbki, to nie marzec, prawda? Myślałam, że tym razem ja wygram, no ale niestety... Kolejny rok z rzędu marcowy pojedynek choróbsko kontra ja wygrało: choróbsko. Narzekałam ostatnim razem na gazownie, to mam za swoje...
Ale, ale! Na szczęście miły Pan z InPostu w piątek dostarczył nową porcję książek do paczkomatu, więc nic tu po mnie.
Zapowiada się piękny tydzień - ciepła herbata, jeszcze cieplejszy koc i pakiet trzech książek.
Bo Ty jesteś mym powietrzem, mym sensem istnienia. <3
20 LISTOPADA 2018
5 WRZEŚNIA 2017
8 SIERPNIA 2017
6 MAJA 2017
11 KWIETNIA 2017
3 MARCA 2017
12 STYCZNIA 2017
22 PAŹDZIERNIKA 2016
Wszystkie wpisymojakosmetyczka
23 MAJA 2024
ewaczekk
23 LUTEGO 2022
izuulec
28 GRUDNIA 2020
dzamilia
9 CZERWCA 2020
truskawkowajesien
19 LISTOPADA 2019
kamciaz
20 WRZEŚNIA 2019
konieczkoo
30 SIERPNIA 2019
perhaps26
4 LUTEGO 2019
Wszyscy obserwowani