wieczór redd's beach party 2008 w clubie cosmos
można zaliczyć do udanych....bardzo miło wczoraj/dziś spędziłem czas....bo w miłym towarzystwie czas miło leci...oczywiście nie mogło się obyć bez kapieli w basenie heh.....co widać w małym stopniu u góry
.....troche mało ludzi było ale mi to nie przeszkadzało....bo ja nie lubię tłumów.....
.....tylko jedna mała sytuaja sprawiła że zrobiło mi się strasznie głupio i się troche zniesmaczyłem....ale ch.. z tym.....Marta masz racje najlepiej mieć wyjebane
....a co do innej sprawy to zobczymy we wrześniu
.....kto lepiej na tym wyjdzie
.......
a teraz ide się spakować bo jutro na delegacje znów jade.....nie chce mi się....ale cóż mówi się trudno
....trzeba trochę zarobić jak chcę się jechać nad morze