"Z zapachem wiatru w rozwianych włosach
biegła ku słońcu nierównym brzegiem
topiło głowę zachodząc w głębię
pozostał w dali ciemny horyzont
pienista fala musnęła stopy
rozmyła ślady na pustej plaży
czas pracowicie przesypał piasek
zgasła latarnia nie zbudził ranek"