Jednym słowy mój piesek się dzisiaj najebał i tyle.Jednak trzy żubry go powaliły i leżał napierdolony jak deska.Masakra. A rodzice to normalnie po weterynarza chcieli już dzwonic bo nie wiedzieli co się z nim dzieje, ale na całe szczeście powstrzymałem ich od tego. Chodz mogło być nawet śmiechowo gdyby przyjechał i stwierdził że pies jest pod wpływem alkochlu.hehe
Ciekawe czy jutro będzie pił dużo wody???