Znowu odwiedzam tych, którzy o mnie pamiętają :) . Miło, że są przyjaciele, którzy myślą o Tobie nawet, jeśli jesteś 700 km od domu. Kocham Was za to :* . Wczoraj zatem zapakowałam Darię do samochodu i pojechałyśmy do Igi i Tomasza.
Zabawialiśmy się z dwoma Yorkami i byliśmy na pizzy.
Potem dłuugie rozmowy w domku Igi. Było świetnie :D!
Dziś odwiedziny przyszłej mamy :] - jadę o 17 do Angie.
Dowiedziałam się od pani Ewy B., że Anka jest z maleństwem w Hamburgu :/ .. dobrze wiedzieć. I to od dwóch miesięcy!
Ok..
Hmm .. co jeszcze? Wjazd na kantor, gdzie Euro spadło na 3,95 :/ .
Pewien pan leci sobie w huja.. Nie będziemy się szczypać ;)
***
Na koniec parę pozdrowień :D :
-pana Krzysia, bo zawsze o mnie pamięta :*
-panią Igę, bo to z tą pięknością jestem na zdjęciu :*
-pana Tomasza, najlepszego psychiatrę :D
-panią Darię, która twierdzi, że Joey zawsze miał najlepszą fryzurę ^^
-panią Inkę, bo dzięki niej pokochałam "Przyjaciół", serial który nnie wszyscy rozumieją :P
-pana Marcina, który ma dziś urodziny (zum Geburtstag viel Gluck Książę :D )
***
Co do języka niemieckiego- jest taka fajna piosenka, w której Peter Fox śpiewa :
-(..) Ich hab zwanzig Kinder, meine Frau ist schon (..) - co w wolnym tłumaczeniu oznacza:
-(..) Ja mam dwadzieścioro dzieci, moja kobieta jest piękna (..)