Mag Nowej Ery

Zagościł dziś on w moim pokoju. Crowley, po raz kolejny. Podoba mi się jego dumna twarz zważywszy na to, kim był. Zapewne już wtedy wiedział.

                                                                                LIBER A

                                                                                     vel

                                                                              ARMORUM

                                                                      SUB FIGURA CCCXII

"Obeah i wanga; dzieło różdżki i dzieło miecza; on będzie się ich uczył i nauczał".

Liber L. I. 37.

 Raczej jestem ociupinkę w tyle, jeśli chodzi o powyższe nauki, szczególnie zaś o ich nauczanie. Nie zmienia to faktu jednak, że w swoich czasach liznąłem tego wszystkiego i wciąż to pamiętam....

Wciąż pada pytanie, po co mi to.... słyszę je co jakiś czas z różnych ust. Cóż.... Znajomość Praw Natury pozostaje niezmienna, bez względu na czasy.

Różdżką nazwać można klawiaturę, którą wyrażam to, co chcę wyrazić.

Mieczem określić można słowa, jakośc ich i treść, którą chce przekazać.

Obeah to fakt, że tu jestem i piszę, że poświęcam się temu.

Wangą jest ta strona.

Nie nauczam, nie pouczam, niechaj każdy robi co chce. Magią jest życie, nawet jeśli nie nazywa się Je w ten sposób. Szukanie pozytywów w każdym najmniejszym wydarzeniu, które przyniesie coś innego, fajnego, coś co natchnie nas do tego, aby następnego dnia z werwą wstać z łózka. To właśnie Magia.

Każdy poszukuje swojego spełnienia, ja swoje znalazłem w przekazywaniu pewnych, podstawowych zasad, które każdy z nas zna, a o których wielu z nas zapomina. Tak, sprawia mi to przyjemność.

Crowley nie był Satanistą. Owszem, interesował się wszystkim, także czerpał inspirację z "ciemnej strony", lecz nagonka na niego sprawiła, że utożsamia się go z Czarnym Panem, który tylko czeka na to, aby zarżnąć czyjegoś kota. Bzdura. Facet ma w sobie coś, co pociąga, Zajebiście podobają mi się jego THEOREMATY, które przedstawiłem gdzieś w poprzednich zdjęciach. Pokazują one w sposób czytelny to, co rządzi tym wszechświatem. Aby go poznać, należy sięgnąć ciut głębiej. To tak jak z ludźmi wszelakimi - aby ich poznać, należy poszukać w nich ciut głębiej. To, jak wyglądają, jak się zachowuja może mylić i to mocno. Wystarczy poszukać, co niełatwe. Bywa tak, że pierwsze słowa, gesty,cokolwiek innego danej osoby decydują o reszcie. Można się przejechać.

Życzę wytrwałości w poszukiwaniu tego co ukryte....w zwykłym, naszym życiu :)