kurwa...
'To miejsce naprawde przypomina mi oboz'....Codziennie nowe tortury. Widok zimnych , sztywnych i bladych twarzy twoich znajomych spotyka cie prawie kazdego dnia. Myslisz sobie "byli dobrymi przyjaciolmi i jeszcze lepszymi ludzmi". Walczyli do konca, nie ugieli sie. Wybrali wyprostowana smierc zamiast zycia na kolanach. Gdy wybila ich godzina zero mogli byc dumni z tego kim byli i jak umarli. Ich walka byla przegrana zanim sie rozpoczela. Kazdy wiedzial ze juz nie ma szans. Mimo wszystko na pcozatku mieli wybor. Ale mysle ze dokonali wlasciwego....
A potem sobie myslisz, kto bedzie nastepny? Czy gdy zadzwoni dzwon(ek) oznaczajacy chwilowa przerwe od tortur bedziesz mogl porozmawiac z kolezanka z lawki? Czy tylko zrobic kciukiem znak krzyza na jej zimnym czole. I pomodlic sie za nia, aby spoczywala w spokoju? I kiedy wkoncu nadejdzie twoja kolej? Kiedy hitlerowiec wyczyta twoje nazwisko do egzekucji?.... Niekonczaca sie Walka o przetrwanie, przegrana jeszcze przed jej rozpoczeciem
I tak przez 10 miesiecy....Nie mamy szans droga mlodziezy. Kto jeszcze sobie tego nie uswiadomil, niech to sobie przemysli. Trwa wojna. A my nie mamy nawet kosy... Wszyscy idziemy jednym krokiem w strone swiatelka w ciemnym tunelu. Nic nas nie uratuje...
Ale pamietajcie tak jak wasi polegli przyjaciele, Nie spuszczajcie glowy w godzine egzekucji, nie padajcie na kolana. Stojmy wszyscy rowno, jak jeden maz.... A kolacje zjemy w hadesie....