Ostatnio nic mnie nie zdziwi,serio.
Wszystko nabrało takiego tempa,że jestem ciekawa kiedy mi się powinie noga.
Nie no jest pięknie.
Najlepiej.
Warto wierzyć w marzenia i swoje możliwości.
Dni płyną nieustannie. Już za pasem święta.
Jestem znów chora.
Krtań+zatoki=cudownie rozpoczęty weekend.
Tęsknie sobie.
Chyba uschnę.