Ludzie to nostalgiczne stworzenia.
Bardzo często zdarza się, że w pogoni za szczęściem w teraźniejszości idealizujemy przeszłość która była dosyć gówniana.
Zupełnie jak ludzie, którzy wrzucali na Millera, kiedy był premierem a dzisiaj wspominają go z sentymentem, tak bedą wspominać Tuska, ze chłopak nie był przecież taki zły i nawet pracowity.
Jak bita i poniżana żona wspominająca, że jej mąż był kiedyś przecież taki romantyczny a noc poślubna była taka cudowna.
Jak facet wspominający swoja "słodka" kobiete która notabene robiła mu non-stop wyrzuty i czuł się przy niej śmieciem.
Jak ludzie płaczący za komunizmem, chociaż żyło im się gorzej (zakladamy przecietną, nie tych co należeli do partii czy innych górników).
Złe emocje działają na nas bardziej ale w krótkim odstępie czasu. Po pewnym czasie pamięć o nich zanika, okazuje się, że nasza przeszłośc była bajką z której niepotrzebnie się wyplątaliśmy.
Na zdjeciu pani o bardzo ładnym uśmiechu i pan o bardzo ładnych oczach.
Pozdrawiam.