Zdjęcia z Balu charytatywnego dla 2000 dzieci, Kraków :) Jakiś czas temu, chyba nawet w ferie to było. ;D Jutro rekolekcje, trzeba sobie napisać zwolnienie z przymusowego chodzenia do kościoła :D hahaha Wiced. powiedziała, że kto nie idzie ma wpierdol, ale ja i tak nie zamierzam się tam pokazywać ^^ hiehiehie...
Wczoraj szukałam moich myszek po pokoju, bo mi pouciekały. Na szczęście Bastet szybko się nawinęła, chociaż biegała jak szalona xD A Bejbi złapałam u Darka w pokoju! :D Mały cwelek z niej :D Przez drzwi przeszła, hahha xD