z ojcem chrzestnym ;p Uparł się wariat, że w stroju tygryska będzie brykał po newcastle.. no i se brykał przez dobrych kilka godzin ;p
Nie no ogólnie jest zajebiście ;) Chociaż w serduszku jest takie zamieszanie i ni cholery nie mogę tego ogarnąć. Zdaję się na los.. i mam nadzieję, że wszystko z czasem samo się ogarnie.
Jak na razie boli mnie głowa, gardło, nie mogę nic jeść cały dzień i chyba w pizdu idę spać. W końcu jutro kolejny dzień do pracy.. a w następnym tygodniu już college wrrr....