To są właśnie te stare dobre czasy, za którymi zatęsknisz w przyszłości.
Mój kochany Patryczek powyżej.Zapomniałam wczoraj sobie z nim fotki cyknąć.
Wczoraj Patryś najlepszy.
Ma na nazwisko Gmyz, a jak kazaliśmy mu powiedzieć jego nazwisko to padoł Gmyś.
Kocham tego malca.
Fajnie jest bydź ciocią takiego przystojniaka.
Dzisiaj z samego rana z bratem poszliśmy pomóc tacie przy chałupie.
Byliśmy tam strasznie długo.
Po powrocie do domu przejeżdżając obok działek widziałam tam pare znajomych twarzy.
Haha, jak przyjechaliśmy, to szłam z psem od razu na spacer na pańskie pola.
Hahaha, nie widziałam tej mordy.
Oj szkoda.
Ponoć mój brat widział tę morde.
Gdy wróciłam nawet nie chciało mi się jeść obiadu, bo taki upał.
Popisałam sobie z Sandrą na gadulcu i potem poszłam z nią i z jej psem na pańskie pola.
Znowu.
Fajnie było, pogadałyśmy sobie i w ogóle.
Oj jaka ta mała jest słodka.
Nawet podobna.
Później wróciłyśmy do domu i dalej sobie pisałyśmy.
Niestety potem musiałam iść na Majowe pod krzyż tu do nas.
Jutro znowu grilowanie.
Sandra pójdziesz ze mną.
Jutro już pewne muszą być te fotki.
I nie usunie mi ich ten dupek.
Obyś się zgodziła.
Nudno mi jest jakoś.
Sandra wybyła do Marceliny i nie ma co robić.
Tak sobie słucham piosenkę od One Direction.
Na dole dam wam link.
Jakoś mi się spodobała.
Jutro do Kościoła, bo święto.
Oby był ktoś znajomy.
Na razie.
Patryczek <3
http://www.youtube.com/watch?v=QJO3ROT-A4E&ob=av2e