Poniedziałek.... co za dzień... jak ja go nie lubię.... szkoda gadać... jedynie na tej właśnie matematyce było dość śmiesznie...
a jutro.... nie wiem jak ja to przeżyje jeszcze pierwsza chemia..i i kartkówka... załamka...
a teraz to nuda właściwie... gośka się uczy, Jagoda nie odpisuje, anka... niech ona pierwsza napisze:), nie ma z kim gadać...
a pies mi nie chce odpowiadać jak z nim gadam:) xD
tylko coś mruczy od czasu do czasu:)
Noc nauczyła mnie marzyć.
Gwiazdy miłością darzyć.
Deszcz nauczył mnie szlochać
A ty nauczyłaś mnie kochać!