zdjęcie z czerwca, Domi fotograf
To już leciutko ponad rok jak jesteśmy razem, a ja nadal jestem wpatrzona w Niego jak w obrazek, nadal czuję 'motylki w brzuchu' przed każdym spotkaniem, nadal zachwycam się nim coraz bardziej z dnia na dzień... Kiedy wsporminam jak to wszystko się zaczęło, jak nieświadoma byłam jakie szczęście mam tuż pod nosem, jak przyjaźniłam się z Nim, wspierałam Go w każdej chwili a On mnie - uparcie twierdząc że 'przecież to tylko kolega'. Jak zaczęłam się w Nim zakochiwać, będąc święcie przekonana, że On nie odwzajemnia mojego uczucia. Aż nadszedł 1 listopada '13 i usłyszałam 'A będziesz taką moją mendą, na wyłączność?' <3 A to już rok. Idealny rok pełen miłości, czułości, uśmiechu, radości i samych pozytywnych emocji. Bez ani jedej kłotni - pomimo że nie raz było bardzo blisko, zawsze umiemy się dogadać... Kiedy patrzę na Niego, kiedy widzę jego uśmiech, gdy uda mi się go rozśmieszyć jestem najszczęścliwszą osobą na świecie. Kiedy mnie przytula lub kiedy idąc przez ulice po prostu łapie mnie za rękę - czuję się wyjątkowa, bo ten wspaniały facet wybrał właśnie mnie. Kiedy nie widzę Go chociażby na parę godzin, czuję się jakby ktoś zabrał mi część mnie samej. Nie wyobrażam sobie życia bez Niego, bo co to byłoby za życie bez osoby która jest ważniejsza niż cokolwiek na świecie? To musi być miłość. Ta prawdziwa, doskonała w każdym calu, wieczna.
Z każdym dniem, godziną, minutą a wręcz sekundą kocham Go coraz bardziej i bardziej. A najcudowniejsza jest ta pewność, że tak będzie już na zawsze.
Kocham Cię Szymek <3