Starała się zapamiętać jego zapach, więc wdychała powietrze do płuc najgłębiej jak tylko mogła. Starała się zapamiętać jego ciepło, więc wtulała się w niego jak w ciepłą kołdrę, w zimową noc. Chciała zapamiętać dokładnie kolor jego oczu, żeby w smutku móc je sobie przypomnieć i rozjaśnić myśli. Na koniec chciała zapamiętać jego pocałunek i pragnęła żeby on pamiętał, że tylko jej pocałunki smakują arbuzem. Podjechał autobus, Ashlee lekko rozluźniła swój uścisk i powoli odeszła wsiadając do niego. Zajęła wolne miejsce i dalej głęboko wciągała powietrze czując zapach Brandona. Analizowała całe spotkanie, każde miejsce, każdy uśmiech, ważny moment.
czuje się jak nic, jak coś niepotrzebnego, jak śmieć, zostałam wyrzucona - tak się czuje.
i nie mam wiary na lepsze jutro..
nie ma już nic za ścianą powiek.