i po świętach no wreszcie ;d
całe święta do dupy generalnie...
siedziałam jadłam oglądałam i nic ...
i przytylłam haha chybaaaa
w 1 dzień świat byłam na zabawie w Trzepowie i było spoko, póki nie zaczeli sie chłopacy bić :I
naszczęście reszta odpuściła tylko dwoje maja małe blizny ^^
a w 2 dzień była druga zabawa i było dobrze już ;)
dzisiaj se o 7.50 byłam w domu w Pułtusku ;d bo już na wsi nie wytrzymałam ;d 4 dni to i tak dużo :D
muszę jakoś ogarnąć sylwka, bo już sama nie wiem czy wkoncu do warszawy wróce i pójde na pl. konstyctucji ze starymi ^^ hahaha to by było bardzo kreatywne wyjście.